Terapia chorych na stwardnienie rozsiane (SM) w tzw. w drugiej linii leczenia nie zakończy się w lutym – zapewniło w piątek Ministerstwo Zdrowia odnosząc się do doniesień medialnych na ten temat. Poinformowało, że resort pracuje nad wydłużeniem czasu leczenia powyżej 60 miesięcy w specjalnych programach lekowych dla określonych grup chorych na SM.
Fot. Pixabay.com
Do tych programów kwalifikowani są m.in. chorzy z ciężką postacią SM oraz ci, u których zawiodło leczenie innymi lekami, przy czym do programu z fingolimodem dostają się pacjenci, którzy ukończyli 18. rż., a z natalizumabem - ci po 12. rż. Fingolimod i natalizumab określane są jako leki z drugiej linii leczenia, a maksymalny okres ich podawania został określony w programach lekowych funkcjonujących w Polsce na 60 miesięcy.
"Terapia chorych na SM w drugiej linii leczenia (czyli refundacja w programie lekowym: fingolimodu – produktu leczniczego Gilenya oraz natalizumabu – produktu leczniczego Tysabri) nie zakończy się w lutym" – poinformowało ministerstwo w reakcji na artykuł "Z końcem lutego ich terapia ma się zakończyć", który został opublikowany w "Super Expressie". "Chcemy wydłużyć ten czas. (...) Pracujemy nad wydłużeniem czasu leczenia w tym programie powyżej 60 miesięcy" – podało MZ.
Ministerstwo przekazało, że do resortu wpłynęły wnioski refundacyjne obejmujące m.in. natalizumab i fingolimod.
W przypadku leku natalizumabu wniosek został oceniony przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT). W rekomendacji z 2 czerwca 2016 r. prezes Agencji zarekomendował objęcie refundacją tego produktu we wnioskowanym zakresie. Jednak po pierwszym posiedzeniu negocjacyjnym z Komisją Ekonomiczną producent leku zawiesił wniosek. Jak wskazuje ministerstwo, do czasu jego odwieszenia przez wnioskodawcę nie może być wykonywana żadna czynność w tej sprawie.
W przypadku leku fingolimodu zakończyły się prace w zakresie ustalenia treści wnioskowanego programu lekowego, a zgromadzony materiał został już oceniony przez Agencję. W rekomendacji z 24 listopada 2017 r. prezes Agencji zarekomendował objęcie refundacją tego produktu w ramach wnioskowanego programu, pod warunkiem okresowego monitorowania skuteczności i bezpieczeństwa terapii oraz zapewnienia efektywności kosztowej względem wszystkich analizowanych technologii opcjonalnych. Zakończyły się także negocjacje cenowe z Komisją Ekonomiczną i została wydana uchwała Komisji Ekonomicznej. MZ podało, że "prowadzi obecnie dalsze, intensywne negocjacje z wnioskodawcą celem ustalenia jak najefektywniejszych warunków finansowania tej technologii medycznej".
Pacjenci zakwalifikowani do programów lekowych otrzymują leki bezpłatnie. Na rynku natalizumab kosztuje ok. 6,5 tys. zł, a fingolimod - ok. 7,5 tys. zł; obydwa trzeba podawać pacjentom w warunkach szpitalnych i monitorować przebieg terapii ze względu na ryzyko działań ubocznych.
Populacja osób z SM w Polsce jest szacowana na 45-60 tys.