Podczas czwartkowych negocjacji Ministerstwa Zdrowia z producentem nusinersenu, jedynego leku na rdzeniowy zanik mięśni (SMA), nie osiągnięto porozumienia w sprawie ceny preparatu. Fundacja SMA poinformowała, że rozmowy będą kontynuowane. Być może więc przełom nastąpi jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Kilka dni temu wiceminister zdrowia Marcin Czech informował, że od strony formalnej resort zdrowia jest gotowy do refundacji leku. Pozostaje „jedynie” kwestia ceny, a ta jest zaporowa. Cena katalogowa na rynek europejski to 90 tysięcy euro za dawkę. Koszt pierwszego roku terapii wynosi 540 tysięcy euro, każdego kolejnego – 270 tysięcy euro.
Ministerstwo Zdrowia sformułowało pod adresem producenta leku oczekiwanie, że cena dla Polski będzie znacząco niższa niż ta, która obowiązuje (po negocjacjach cenowych) w krajach „bogatszych od nas”. O wadze spotkania świadczył fakt, iż przewodniczył mu minister zdrowia Łukasz Szumowski, zaś ze strony producenta, oprócz polskiego przedstawiciela, uczestniczył również przedstawiciel Biogen International.
O pozytywną decyzję w sprawie refundacji leku zaapelował w ostatnich dniach do ministra zdrowia abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, przypominając, że lek jest już dostępny w Europie od kilkunastu miesięcy, a Polska pozostaje jednym z nielicznych krajów kontynentu, który nie refunduje leku.